Bajkowa opowieść, mgliste klimaty, tajemnica, świetna narracja - czego chcieć więcej? Czarodziej Zafon...
MOJA OCENA: 10/10
Zawsze wiedziałem, że pewnego dnia powrócę na te ulice, by opowiedzieć historię
człowieka, który stracił duszę i imię pośród cieni owej Barcelony zanurzonej w mętnym śnie
czasu popiołów i milczenia. To są strony napisane ogniem pod osłoną miasta przeklętych,
słowa wyryte w pamięci tego, który powrócił spośród zmarłych z przyrzeczeniem wbitym w
serce i z ceną przekleństwa. Kurtyna idzie w górę, publiczność milknie i zanim cień
rozpostarty nad ich losem spełznie z teatralnej machinerii, białe zjawy obsadzone jako statyści
wychodzą na scenę ze śmiechem komedii na ustach i z tą świętą naiwnością kogoś, kto
wierzy, że akt trzeci jest zarazem aktem ostatnim, zaczynają nam snuć opowieść wigilijną,
nieświadome, że wraz z ostatnią stroną atramentowy oddech opowieści wciągnie je powoli i
nieubłaganie ku sercu ciemności.
Juliân Carax, Więzień Nieba (Éditions de la Lumière, Paryż 1992)
(...)
***
Rok 1957. Interesy rodzinnej księgarni Sempere i Synowie idą tak marnie jak nigdy dotąd. Daniel Sempere, bohater „Cienia wiatru“, wiedzie stateczny żywot jako mąż pięknej Bei i ojciec małego Juliana. Następny w kolejce do porzucenia stanu kawalerskiego jest przyjaciel Daniela, Fermín Romero de Torres, osobnik tyleż barwny, co zagadkowy: jego dawne losy wciąż pozostają owiane mgłą tajemnicy. Ni stąd, ni zowąd przeszłość Fermina puka do drzwi księgarni pod postacią pewnego odrażającego starucha. Daniel od dawna podejrzewał, że skoro przyjaciel nie chce mu opowiedzieć swej historii, to musi mieć ważny powód. Ale gdy Fermín wreszcie zdecyduje się wyjawić mroczne fakty, Daniel dowie się „rzeczy, o których Barcelona wolałaby zapomnieć“.
Jednak niepogrzebane upiory przeszłości nie dadzą się tak łatwo wymazać z pamięci. Daniel coraz lepiej rozumie, że będzie musiał się z nimi zmierzyć. I choć zakończenie powieści wydaje się ze wszech miar pomyślne, to Ruiz Zafón mówi nam wprost, że „prawdziwa Historia jeszcze się nie skończyła. Dopiero się zaczęła“.