"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Wrota obelisków Nora K. Jemisin

"W tym momencie coś wypacza się w niej i od teraz wszystkie jej reakcje na czułość ojca będą wykalkulowane, udawane. Jej dzieciństwo umiera, a wraz z nim wszystkie dziecięce cele i marzenia. Nassun wie jednak, że to lepsze niż śmierć jej całej."

To jest jedna z moich najukochańszych serii fantasy. 
To już wiem.
2 część mnie tylko utwierdziła w tym przekonaniu.
Mistrzostwo klimatu, pomimo wymagającej i bardzo szczegółowej narracji - nie można przegapić tu ani słowa, ani opisu, bo wiele może nam wówczas umknąć i nie pojmiemy zawiłości tego całego tajemniczego i rewelacyjnego uniwersum.
Cieszę się, że trzeci tom mam pod ręką właśnie teraz!

POLECAM!!!!!!

MOJA OCENA: 9/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


Dla tych, którzy są zmuszeni przygotowywać swoje dzieci do walki.

1

Nassun, na skałach


Hmm. Nie. Źle to opowiadam.
W końcu każdy jest sobą, ale również innymi. To relacje z otoczeniem nadają naszemu istnieniu ostateczny kształt. Ja jestem sobą i ty jesteś sobą. Damaya była sobą oraz rodziną, która ją odrzuciła, oraz ludźmi z Fulcrum, którzy ociosali ją w ostateczną formę. Sjenit była Alabastrem oraz Innonem, oraz ludźmi z biednego Allia i Meov. Teraz ty jesteś Tirimo oraz brudnymi od popiołu wędrowcami, oraz twoimi martwymi dziećmi… a także tym jednym, które jeszcze żyje. I które odzyskasz.
Nic tu nie zdradzam. W końcu jesteś Essun. Wszystko to już wiesz. Prawda?
Pora zatem na Nassun. Nassun, która w chwili końca świata ma zaledwie osiem lat.
Nie wiadomo, o czym myślała mała Nassun, kiedy pewnego popołudnia wróciła do domu z praktyk i znalazła na podłodze swojego martwego brata, nad którego zwłokami stał jej ojciec. Możemy sobie wyobrażać, co wtedy pomyślała, co poczuła i co zrobiła. Możemy spekulować. Nie będziemy jednak wiedzieć. Być może tak jest lepiej.
Oto co wiem na pewno: wspomniałem o praktykach, prawda? Nassun szkoliła się na mędrczynię.
Bezruch i samozwańczych strażników skałowiedzy łączy dziwna relacja. Istnieją podania, z których wynika, że mędrcy funkcjonowali już za czasów mitycznego Sezonu Kruszenia. To ten, w którym emisja jakiegoś gazu sprawiła, że przez kilka lat wszystkie dzieci rodzące się na Arktyce miały kości pękające pod wpływem najlżejszego dotknięcia i garbiły się, dorastając – jeśli w ogóle dorastały. (Archeomeci z Yumenes od wieków zastanawiają się, czy przyczyną tamtego zjawiska był stront, czy arszenik, i czy w ogóle należy kwalifikować je jako Piątą Porę Roku, skoro ucierpiało zaledwie kilkaset tysięcy słabych, bladych i drobnych barbarzyńców z północnych tundr. Choć to właśnie wtedy mieszkańcy Arktyki zyskali opinię słabych). Miało to miejsce około dwudziestu pięciu tysięcy lat temu, tak przynajmniej twierdzą sami mędrcy, jednak wielu uważa, że to jawne kłamstwo. Tak naprawdę mędrcy istnieli w Bezruchu już wcześniej. Dwadzieścia pięć tysięcy lat temu stali się po prostu prawie bezużyteczni.

Nadal tutaj są, choć zapomnieli już, ile zapomnieli. W jakiś sposób porządek, w którym istnieją – jeśli można to tak nazwać – przetrwał siedem Uniwersytetów uznających ich pracę za wątpliwą i prawdopodobnie niedokładną, a także rozmaite rządy podkopujące ich wiedzę za pomocą propagandy. I oczywiście wszystkie Sezony. Dawniej mędrcy wywodzili się wyłącznie z jednej rasy o nazwie Regwo – byli to mieszkańcy Zachodniego Wybrzeża o czerwonawej skórze i czarnych ustach, którzy wiedzę o historii czcili w taki sam sposób, w jaki ludzie z mniej niebezpiecznych epok czcili bogów. Wykuwali mądrości kamienia w zboczach gór sięgających nieba, tak aby wszyscy mogli widzieć je i korzystać z wiedzy niezbędnej do przetrwania. Niestety: w bezruchu górę może zniszczyć każdy rozwrzeszczany noworodek górotwór. Zniszczenie ludzi wymaga tylko odrobinę więcej wysiłku (...)

***

LAUREATKA NAGRODY HUGO. Nominowana do Nagród Nebula i Locus.



Tak właśnie kończy się świat – po raz ostatni.
Nastaje Sezon, a ludzkość pogrąża się w długiej, zimnej nocy.
Essun – kiedyś opiekuńcza matka, obecnie mścicielka – znalazła schronienie, nie zdołała jednak odszukać córki. Spotyka dziesięciopierściennika Alabastra, który ma do niej prośbę. Jeśli Essun ją spełni, los Bezruchu zostanie przypieczętowany na zawsze. Daleko stamtąd jej córka, Nassun, rośnie w siłę, a jej wybory mogą doprowadzić do rozerwania świata.

Kontynuacja trylogii rozpoczętej „Piątą porą roku”:
- uhonorowaną nagrodą Hugo,
- nominowaną do nagród Nebula, Audie i Locus,
- będącą pierwszą książką wyróżnioną przez Wired.com,
- nagrodzoną tytułem Notable Book of 2015 magazynu „New York Times”.

„Proza N.K. Jemisin stawia czytelnikowi duże wymagania, dostarczając w zamian nieporównywalnie większych emocji. Autorka nie tylko stosuje unikalny sposób opowiadania historii – tworzy zupełnie nowy podgatunek fantastyki”.
– Paweł Dębowski, P42

„Umberto Eco mawiał, że »wartość estetyczna dzieła jest tym większa, im bogatsze są możliwości jego interpretacji«, a trzeba być naprawdę skrajnym ignorantem, aby przy każdym ponownym odczytaniu »Wrót obelisków« nie dostrzec czegoś nowego. Jemisin w »Piątej porze roku« podjęła niezwykle ważkie współcześnie tematy – kryzys tożsamości, alienacja czy wyobcowanie – w drugim tomie zaś poszerzyła horyzont problematyki i konsekwentnie rozbudowała świat”.
– Adrian Turzański, Kawerna

„Kocham książki, które są zdolne mnie poharatać. Ta zostawiła mnie poturbowanego, pozbawionego oddechu, desperacko łaknącego ostatniego tomu”.
– Publishers Weekly


Cykl: Pęknięta Ziemia (tom 2) 







Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger