"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Morderczy gatunek John Connolly

Bywają ludzie, których oczu należy unikać, nie ściągać na siebie ich uwagi. Dziwne, pasożytnicze istoty, potępione dusze... Żyją w bólu i istnieją tylko po to, by przenieść cierpienie na innych. Przypadkowe spojrzenie, chwila zapatrzenia - i już... Czasem lepiej patrzeć w dół, w rynsztok, bo unosząc wzrok, można ich ujrzeć - ciemne cienie na tle słońca - i na zawsze zostać oślepionym...

Kolejna część rewelacyjnej serii grozy!
Gotowi na ciąg dalszy?

Jaką tajemnicę zabrała ze sobą w zaświaty Grace?

Trop prowadzi do masowego grobu w północnej części Maine, który ujawnia ostateczne miejsce spoczynku Aroostook Baptists, wspólnoty religijnej, zaginionej prawie czterdzieści lat wcześniej.
Parker zdaje sobie sprawę, że te dwie na pozór odrębne sprawy są częścią tej samej tajemnicy, która ma swoje korzenie w historii rodziny i początkach mitycznej organizacji, znanej jako Drużyna.
Przed śmiercią Grace Peltier ukradła z Drużyny Pierścienia relikt, związany z historią i rzezią Aroostockich Baptystów. 

Teraz ktoś został wysłany, by go odzyskać. 

Skołowany, okłamywany, zastraszany i nawiedzany przez wizje małego, zbłąkanego chłopca, Parkera prowadzi niestrudzone śledztwo, które nieuchronnie doprowadzi go do:
- prawdy o śmierci Grace
- serii brutalnych i pełnych grozy konfrontacji z egzekutorem Drużyny Pierścienia, demonicznym arachnofilem znanym jako Pan Pudd.

Przy pomocy pary genialnych zabójców, Angela i Louisa /mojej ukochanej pary EVER/, Parker musi zejść w głąb świata o strukturze plastra miodu, zamieszkanego przez mroczne anioły i zagubione dusze... Świata, w którym duchy zmarłych czekają na sprawiedliwość, a nieostrożni są ofiarami nieznanych istot nie z tego świata...

MOJA OCENA: 10/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

Świat jest niczym plaster miodu. Taki wydrążony.
Prawdziwa istota rzeczy kryje się głęboko, w podziemnych chodnikach i pieczarach; tak twierdzi filozof Demokryt. Stabilność materii, którą widzimy i czujemy pod stopami, to tylko iluzja, gdyż życie nie jest tym, czym nam się wydaje. Pod powierzchnią biegną szczeliny, rysują się pęknięcia i wgłębienia, wypełnione stęchłym, nieruchomym powietrzem; błyszczą stalagmity i helaktyty; nie zaznaczone na mapach ciemne rzeki bez końca płyną w otchłań. Groty, skamieniałe kaskady wodospadów, labirynty kryształowych nacieków i zamarzniętych filarów kryją się tam, gdzie dawne dzieje stają się przyszłością, a przeszłość teraźniejszością.
Gdyż w całkowitych ciemnościach czas nic nie znaczy.
Niedoskonałość, z jaką warstwa teraźniejszości nakład się na przeszłość, widać w niejednym miejscu; kształt istnienia niedokładnie przylega do formy już minionej. Umierający świat, rozkładając się, tworzy nowe warstwy pogrubiające skorupę; nowo powstała, cienka błona osłania pokłady zalegające niżej; młode światy spoczywają na szczątkach starych.
Dzień po dniu, rok po roku, stulecie po stuleciu, następne, wciąż narzucane powierzchnie zwielokrotniają niedoskonałość. Przeszłość nigdy nie umiera do końca. Wszyscy, co chwilę, poprzez pamięć i tęsknotę potykamy się o nią. W myślach przywołujemy dawnych kochanków, odebrane nam dzieci, rodziców, którzy odeszli, cud jednego dnia, kiedy to uchwyciliśmy, choćby na krótko, niewypowiedziane, przelotne piękno świata. Wspomnienia należą do nas. Trzymamy je mocno i nazywamy naszymi, i w razie potrzeby umiemy odnaleźć.
Ale czasem stajemy przed dokonanym już za nas wyborem: kawałek teraźniejszości zwyczajnie odpada niczym ciało ze starych kości i odsłania przeszłość. Potem już nic nie będzie takie jak przedtem, a my, w świetle nowych rewelacji o istocie rzeczy, stajemy przed koniecznością ponownej oceny tego, co uznawaliśmy za prawdziwe. Prawda wyłania się, gdy przypadkiem zboczywszy z utartego szlaku odnosimy ulotne wrażenie, że pod naszymi stopami coś zabrzęczało fałszywym dźwiękiem. Przeszłość wypływa na powierzchnię niczym ciekła lawa i na jej ścieżce istnienia zamieniają się w popiół. 

Świat jest niczym plaster miodu; nasze czyny odbijają się echem w jego czeluściach (...)

***
Nikt nie chce uwierzyć, że Grace Peltier popełniła samobójstwo: ani Curtis, jej ojciec, ani były senator, Jack Mercier ani prywatny detektyw, Charlie Parker, którego wynajęto do zbadania okoliczności śmierci dziewczyny.

cykl Charlie Parker (tom 3)



 











Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger