"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Zawsze mieszkałyśmy w zamku Shirley Jackson

Nazywam się Mary Katherine Blackwood. Mam osiemnaście lat i mieszkam z siostrą Constance. Często myślę, że przy odrobinie szczęścia mogłam urodzić się wilkołakiem, bo dwa środkowe palce obu moich rąk są tej samej długości, ale muszę zadowolić się tym, czym obdarzyła mnie natura. Nie lubię mycia, psów i hałasu. Lubię moją siostrę Constance, Ryszarda Plantageneta i Amanita phalloides, muchomora sromotnikowego. Reszta mojej rodziny nie żyje. 

Klasyka gatunku, czyli: utrzymany mroczny, klaustrofobiczny i tajemniczy klimat, ale ciut bardziej wymagająca narracja, podkreślająca wyobcowanie głównych bohaterów i ich odcięcie się od świata zewnętrznego i oddająca urok i magię mistycznej, niepokojącej i nawiedzonej /?/ posiadłości.


Czy warto?
Pewnie, że tak!

Opowieść, gdzie atmosfera jest... dziwna. 
Nawiedzona. 
Złowieszcza, niepokojąca i dusząca.
Zostajemy dzięki niej własnie uwięzieni wraz z bohaterkami w jej własnym małym przerażającym nierealnym wszechświecie.
Zakończenie do własnej interpretacji, ale chyba wszyscy dojdą do tego samego dreszczowego wniosku...


Ekranizacja kompletnie nie wyjaśnia niczego i nawet nie zbliża do puenty tej historii, choć ogląda się to dobrze.

MOJA OCENA: 7/10



PRZECZYTAJ FRAGMENT!



***
Mericat Blackwood mieszka w rodzinnej posiadłości ze swą siostrą Constance i wujem Julianem. Nie tak dawno temu rodzina liczyła siedmiu członków - do czasu, kiedy pewnej nocy do cukiernicy trafiła śmiertelna dawka arszeniku. Uwolniona od zarzutu morderstwa Constance wróciła do domu, gdzie Mericat robi wszystko, by uchronić ją przed natarczywością i wrogością miejscowej społeczności. Dni upływają w dosyć szczęśliwym odosobnieniu, aż pewnego dnia do posiadłości przybywa kuzyn Charles. 


EKRANIZACJA


TRAILER











 








AUTOR



Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger